Niektórzy ludzie niesłusznie sądzą, że muzykalność to jest
coś dane od Boga przy narodzinach i albo się to ma, albo i nie. Jest to tylko
połowiczna prawda. Na pewno nic nie można zrobić w kierunku rozwijania
zdolności muzycznych u dziecka, które w ogóle nie słyszy (niestety takie
przypadki się zdarzają). Chociaż rozwój medycyny posunął się już na tyle, że
również takim dzieciom można wszczepiać implanty umożliwiające choćby
połowiczne słyszenie. Z kolei osoby nie
słyszące, mogą uczyć się tańczyć, bo w jakiś sposób za pomocą ciała odbierają
rytm muzyczny.